Przejdź do treści

Odkąd się o tym dowiedziałam, nie maluję już paznokci lakierem (nawet naturalnym).

Czy nigdy nie zwróciła się do Ciebie przyjaciółka, podziwiając Twoje idealnie wypielęgnowane paznokcie, pytając, gdzie podział się Twój ulubiony lakier? Jednak pod niewinną powierzchnią ładnych, kolorowych buteleczek kryją się pewne mniej efektowne prawdy… Tak, nawet za tak zwanymi „naturalnymi” wersjami! A gdyby trend tej jesieni i zimy przybrał zupełnie nowy kolor: kolor informacji, wyboru, a może nawet wyzwolenia?

Kiedy piękno ukrywa swoją grę: druga strona lakieru do paznokci

Iluzja etykiet „naturalnych”: rozszyfrowanie składu

Każdy dział kosmetyczny jest pełen lakierów do paznokci reklamowanych jako „czyste”, „ekologiczne” lub „pochodzenia biologicznego”. Jednak granica między naturalnością a marketingiem często pozostaje niejasna. Chociaż na opakowaniach coraz częściej pojawiają się oznaczenia „7-free” i „10-free” (oznaczające brak niektórych kontrowersyjnych składników), wystarczy rzucić okiem na listę INCI: nawet dla znawców trudno jest wymówić połowę z tych nazw. Niektóre rozpuszczalniki nadal są obecne, czasami pochodzenia roślinnego, ale równie agresywne, a większość żywic stanowiących bazę nie ustępuje klasycznej chemii. Nawet kolor, choć czasami może pochodzić z naturalnych ekstraktów, często kryje w sobie pigmenty syntetyczne.

Nic nie zobowiązuje jeszcze marek do zapewnienia całkowitej przejrzystości w zakresie ich „naturalnych alternatyw”. Wynik? Poszukiwanie lakierów bez wątpliwych składników przypomina czasem skomplikowaną grę terenową… w służbie iluzji!

 

Alergie, substancje zaburzające: te niewidoczne składniki, które przeszkadzają

Chociaż „tradycyjna” formuła lakieru do paznokci zawiera formaldehyd, toluen i ftalany, naturalne substytuty nie są jednak nieszkodliwe. Niektóre składniki pochodzenia roślinnego są potencjalnie silnymi alergenami, a środki zmiękczające lub tworzące warstwę ochronną są niezbędne do zapewnienia połysku i trwałości, nawet w produktach reklamowanych jako „ekologiczne”.

Niemal stały kontakt z paznokciami i skórkami może sprzyjać wnikaniu niepożądanych związków do organizmu. Dlatego też przy częstym stosowaniu często obserwuje się zwiększoną wrażliwość skóry wokół paznokci, suchość lub osłabienie paznokci.

Więcej niż paznokcie: nieoczekiwany wpływ na planetę

Lotne rozpuszczalniki w naszych rzekach: zanieczyszczająca droga

Po otwarciu lakieru do paznokci w powietrzu natychmiast unosi się charakterystyczny zapach: zapach rozpuszczalników. Nawet „naturalne” opary uwalniają lotne związki organiczne (LZO), które przyczyniają się do zanieczyszczenia wnętrz. Podczas usuwania lakieru te same substancje często trafiają do zlewu, a stamtąd do ścieków.

Po przedostaniu się do środowiska rozkład tych pozostałości nie jest bez znaczenia, ponieważ wpływa na florę i faunę wodną, a nawet na łańcuch pokarmowy. Zbliżają się święta, więc ubieramy się w cekiny i brokat: należy jednak pamiętać, że wiele z tych błyszczących dodatków powstaje dzięki mikroplastikom, które zbyt szybko trafiają do naszych rzek.

Małe buteleczki, wielkie marnotrawstwo: ukryta strona odpadów kosmetycznych

Wystarczy otworzyć kosmetyczkę: gromadzą się w niej otwarte buteleczki, które po kilku tygodniach użytkowania nieustannie wysychają. Miniaturowy format tych pojemników powoduje duże zużycie plastiku i szkła, nie wspominając już o szczoteczkach, nakrętkach i wielu opakowaniach.

Kiedy lakier staje się gęsty lub przeterminowany, trafia do zwykłego kosza na śmieci… pomimo trudności w recyklingu tego rodzaju odpadów kompozytowych.

W skali roku malowanie paznokci przyczynia się do większego marnotrawstwa, niż można by sobie wyobrazić, zwłaszcza w okresie przedświątecznym, kiedy kosmetyczne zestawy upominkowe cieszą się ogromną popularnością pod choinką… Mały prezent dla przyjaciółki może szybko stać się gorzkim doświadczeniem dla naszej planety.